Bazar, czyli światowa lekcja rozwoju miast.
Największe europejskie miasta organizują co najmniej raz w tygodniu ogromny bazar, który przyciąga do miasta mnóstwo przyjezdnych. Dlaczego więc Polska wciąż się przed tym broni?
Sobotni targ w Nowym Jorku w pobliżu Rockefeller Center, paryski bazar w centrum miasta, niemieckie place z towarami – wymieniać można by długo. Każde z tych miast wykorzystało fakt organizacji bazarów na swą korzyść. Odchodząc od stereotypów bazar przekształcono w prawdziwą atrakcję turystyczną!
W innych europejskich państwach istnieje obowiązek organizacji bazarów w mieście, ponieważ władze wiedzą, że targ może stać się symbolem miejsca. Ponadto przyciąga mnóstwo ludzi i daje możliwość rozwoju. Targ jest bowiem miejscem, w którym człowiek ma bezpośredni kontakt z towarem.
Organizując bazar miasto umożliwia rozwój handlu, przez co samo się rozwija. Jest tylko jeden warunek: targ tętni życiem w trakcie sprzedaży, ale po jego zakończeniu nie ma po nim śladu. Śmieci nie mają prawa istnienia.
Zamiast walczyć, można targi zaakceptować i dostrzec plusy jakie za sobą niosą.
Sobotni targ w Nowym Jorku w pobliżu Rockefeller Center, paryski bazar w centrum miasta, niemieckie place z towarami – wymieniać można by długo. Każde z tych miast wykorzystało fakt organizacji bazarów na swą korzyść. Odchodząc od stereotypów bazar przekształcono w prawdziwą atrakcję turystyczną!
W innych europejskich państwach istnieje obowiązek organizacji bazarów w mieście, ponieważ władze wiedzą, że targ może stać się symbolem miejsca. Ponadto przyciąga mnóstwo ludzi i daje możliwość rozwoju. Targ jest bowiem miejscem, w którym człowiek ma bezpośredni kontakt z towarem.
Organizując bazar miasto umożliwia rozwój handlu, przez co samo się rozwija. Jest tylko jeden warunek: targ tętni życiem w trakcie sprzedaży, ale po jego zakończeniu nie ma po nim śladu. Śmieci nie mają prawa istnienia.
Zamiast walczyć, można targi zaakceptować i dostrzec plusy jakie za sobą niosą.